27 grudnia 2011

Livigno




















Słońce, długie obiadokolacje, nasze piosenki na szczytach i .... 11 punktów w skali od 1 do 10

5 komentarzy:

  1. o takim śniegu tylko pomarzyć można.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne widoki i udane zdjęcia. Ten bog powinien zostać jak najszybciej rozpowszechniony :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatniego zdjęcia nie powstydziliby się na Grand Press Photo! Rewelacyjne zdjęcia, ten blog jeszcze osiągnie sukces :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy nowy post?

    OdpowiedzUsuń
  5. I have never been to London. Wouldn't mind to go there for vacation.

    OdpowiedzUsuń